karta kapłan znaczenie

Karta Kapłan/Papież ma znaczenie w tarocie:

  • kościół
  • ślub kościelny
  • zasady religijne
  • wartości duchowe
  • idealizm
  • guru
  • miłość duchowa
  • możliwa strata materialna w celu przywrócenia równowagi wartości duchowych
  • odnowienie kontaktu z Bogiem
  • trzymanie się sztywny zasad moralnych
  • potrzeba zwrócenia uwagi na kwestie, wartością duchowe, przyjrzeć się swojemu systemowi wartości
  • nauczanie
  • moc autorytetu poprzez naukę
  • może oznaczać małżeństwo
  • podążanie za tradycyjnymi sposobami nauki
  • skonfrontowanie się z tym, co już wiesz i znasz się na tym
  • święta wiedza, rytuał
  • analiza swoich przekonanań
  • tradycja w duchowości
  • poddanie przekonań, które zostały Ci przekazane w wątpliwości, czy one są w zgodzie z Twoją wewnętrzną mądrością
  • instytucje duchowe
  • ugruntowane wartości duchowe
  • uczyć się, ale od zaufanych źródeł
  • znaleźć mentora lub zacząć jakieś studia
  • bycie częścią instytucji religijnej
  • mądrość
  • ideał
  • komunikacja
  • nauczanie
  • pośrednik
  • wiara
  • przewodnik
  • przykład
  • moc duchowa
  • świętość
  • Mistrz
  • nauczyciel
  • żonaty mężczyzna
  • człowiek duchowy
  • hipokryta
  • dogmat religijny
  • jedność Nieba i Ziemi
  • wskazywanie drogi
  • połączenie
  • panowanie nad sobą
  • ekspansywna wizja
  • kwestionowanie wiary i dogmatów

Karta Kapłan/Papież znaczenie według The Way of Tarot: The Spiritual Teacher in the Cards, by Alejandro Jodorowsky

Gdyby karta Kapłan/Papież mogła mówić, powiedziałaby:

Jestem przede wszystkim mediatorem siebie. Pomiędzy moją wzniosłą duchową naturą a moim najbardziej instynktownym człowieczeństwem, zdecydowałem się być miejscem, w którym współdziałająją dwie siły. Służę tej komunikacji pomiędzy wysokim i niskim; moją misją jest łączenie pozornych przeciwieństw.

Most to nie kraj, to jedynie miejsce przejścia. Umożliwia przepływ twórczych energii tego wspaniale iluzorycznego zjawiska, które nazywamy życiem. Nie izolując się, ale podążając wszystkimi ścieżkami, mogę głosić dobrą nowinę.

Daję błogosławieństwo. Stojąc twarzą w twarz ze mną, stoisz w obliczu tajemnicy. Zamieszkany przez bóstwo, najmniejszy gest, jaki wykonuję, nabiera świętej godności.

Oddaliłem się w nicość, aby Istota Najwyższa mogła zająć całą przestrzeń we mnie. Przyjołęm ciszę, żeby on sam mógłOmówić. Wyrzuciłem z moich ust wszystkie słowa, które do mnie należały, pochowałam swoje serce w spokoju i braku pragnień, aby zrobić miejsce wyłącznie dla Jego miłości i wyeliminowałam wszystko ze swojej woli – nawet wolę wyeliminowania mojej woli.

We mnie panuje ten sam porządek, który można znaleźć we wszechświecie. Jestem pustym, bezkształtnym naczyniem, które niesie światło tam, gdzie chce wiatr. Stawiam się pomiędzy Niebem a Ziemią, wzywam jej mieszkańców z nadzieją wzniesienia się tam, gdzie nie ma już żadnych granic.

Wszystkiemu, co zakorzenione jest w materii lub umyśle, przekazuję siłę wyższą, która ożywia to, co nieożywione. To przeze mnie ciało wznosi się do umysłu w wysublimowanych fajerwerkach. To przeze mnie stado anielskich energii schodzi w stronę chłodu materii, aby rozpuścić ją w falach magnetycznego ciepła.

Odpieram wszelkie przekleństwa. Błogosławię wszystko, co słyszę, wszystko, co widzę, wszystko, co czuję. Wzywam miłość jak ptak do wymiaru niezmierzonego, aby usiadła na małości serca. Co mogę zrobić z twoimi rodzinnymi kłótniami, twoimi trudnościami, twoimi ranami? Każę im klękać przede mną i modlić się. Pozwólcie mi wejść do was: pobłogosławię cały wasz świat, łącznie z waszymi problemami.

Zainwestuj swoje działania w moją misję, obudź się do siły sacrum. Najmniejszy z twoich gestów, najmniejsze z twoich działań staną się wtedy z kolei święte. Poznacie doświadczenie tego, który nie mówi we własnym imieniu.

Krzyż w mojej dłoni nie jest narzędziem do wydawania poleceń. Jest to symbol mojej radosnej zagłady. Uspokoiłem swoje pragnienia, przemieniłem tę watahę żarłocznych wilków w stado jaskółek świętujących świt swoją pieśnią.

Zamieniłem wzburzony ocean, który poruszał moje serce, w jezioro mleka, spokojne i słodkie jak to, które wypływa z piersi Dziewicy. Kto jest spragniony, niech przyjdzie i napije się ducha mojego. Nie odmawiam nikomu niczego. Jestem drzwiami, które mogą otworzyć wszystkie klucze.

Ten, który wszedł w moją duszę, może dotrzeć do najdalszych granic wszechświata i do końca czasu: jestem ostateczną granicą między słowami a tym, co nie do pomyślenia.